"Tam gdzie spadają Anioły"

asystował - brat

Cześć czołem! Daaawno nie pisałam takiego postu, w którym pisze co się u mnie dzieje itd. Z racji tego, iż jestem troszkę przykuta do łóżka, tworzę taki post. W końcu trochę mi to zajmie.
Kończy nam się pierwszy tydzień ferii... Trochę odpoczynku, lenistwa nikomu nie zaszkodzi. Ten tydzień postawiłam na rodzinę, rozmyślanie i pełne nic nie robienie. Kiedy wstawałam "rano" czekał mnie już obiad. Raaaw. Muszę powiedzieć, że te ferie w sumie są jak na razie udane. Dobre wiadomości, wnioski z przemyśleń.. ;) 
W drugim tygodniu niestety muszę ogarnąć wszystkie zadania domowe które man zadali. A tak bardzo mi się nie chce. Jeszcze do tego we wtorek sprawdzian z geografii! Grr... A do tego jeszcze się rozchorowałam! Pięknie :)


 Co do zdjęć, może zdążyliście zauważyć, że zmieniłam "styl zdjęć" i sposób obrabiania. Mi się nawet podoba :) Mam jeden pomysł na sesje, którą koniecznie muszę zrealizować w najbliższym czasie! Myślę jeszcze nad osobą, która spełni mój plan... A we wiosnę szykuję kolejne zdjęcia! Szkoda, że mój aparat ostatnio odmawia mi posłuszeństwa.. jeszcze tylko 1669zł i mam mojego wymarzonego Canona! Nie jest źle ^^
 Zaczęłam czytać tą książkę kilka dni temu. Chyba czas do niej powrócić, bo jedna z nielicznych przypadła mi do gustu ;)



Jakieś takie bonusowe.
Mały rodzinny "prezent" na walentynki? Czemu nie! To też miłość! :D







Do następnego!



w razie pytań -klik-

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty